W nowoczesnym sprzęcie snowboardowym pojawiło się trochę nowości, takich jak np. 3BT w Bataleonie lub MagneTraction od Mervina. Podczas Shops 1st Try Niemiecka firma zaprezentowała swój nowy pomysł – doubledeck. Czy będzie rewolucją w sprzęcie?

W tym roku na europejski testach każdy chciał sprawdzić, jak działa największa nowość snowboardowa. Pierwsze materiały, które pojawiły się w sieci zapowiadały coś, co trudno ocenić, a czego każdy chciałby spróbować. Tym bardziej, że podpisał się pod tym produktem i reklamuje go Terje Håkonsen – jeden z bardziej utalentowanych, norweskich snowboardzistów.

Ciekawość nowym produktem spowodowała, że nie tak łatwo było się dopchać do testowania sprzętu. Pierwszego dnia wszystko było używane. Na czym właściwie polega ta rewolucja i kto ją stworzył?

Niedawno niemiecka firma Doubledeck zaprezentowała nową technologię na międzynarodowych targach sportowych nazwaną «Bow-Construction».

Podwójny pokład: jedna deska – dwa blaty

Sercem tej technologii jest zakrzywiony mostek przykręcany do górnej części deski snowboardowej. Twórca tego pomysłu nie jest obcy branży. Niemiec Andreas Kramer od 30 lat pracuje w dziale artykułów sportowych i w tym czasie zarządzał największą fabryką deskorolek w Europie oraz opracowywał łyżwy śnieżne dla firmy Burton.

Z deską z dwoma pokładami Kramer chce na nowo zdefiniować snowboard. Dwupokładowa deska snowboardowa składa się z dwóch elementów: klasycznego blatu i wypukłego mostka montowanego na pokładzie w obszarze wiązania deski: tak zwana „konstrukcja dziobowa”.

Snowboard zaczyna trochę wyglądać jak mały pojazd kosmiczny. Według teorii,to rozwiązanie powinno zapewnić znacznie lepszą wydajność. Czy tak jest naprawdę?

Wiązania są montowane na wstępnie naprężonym mostku. Powoduje to podwyższoną pozycję wiązania. Według wynalazcy przenoszenie mocy z nogi do deski powinno być lepsze w porównaniu z konwencjonalnym snowboardem. Interakcja między płytą główną a mostkiem tworzy tak zwany efekt sprężyny pod obciążeniem. Według producenta zapobiega to przechylaniu się deski, a tym samym zmniejsza ryzyko upadków. Ponadto konstrukcja umożliwia również wyższe skoki, ponieważ wstępnie naprężony mostek aktywnie wspiera wybicie, zwiększając popa – czytamy na stronie producenta Doubledeck.

Według Andreasa Kramera, początkujący nauczyliby się jeździć na snowboardzie znacznie szybciej, ponieważ upadki z powodu błędnej oceny są prawie niemożliwe z podwójnym pokładem. Płyta główna jest dostępna w trzech rozmiarach dla kobiet i mężczyzn.

Trzy różne konstrukcje dziobów są dobierane odpowiednio do jazdy na stoku, freeride’u lub halfpipe.

Snowboard Doubledeck ma być dostępny na rynku od września 2023 roku i będzie kosztował około 900 euro.

Doubledeck – jak mu poszło na testach?

Miałem okazję przetestować deskę o długości 156 cm. Wszystkie parametry zostały dobrane odpowiednio do mojej wagi i umiejętności. Pierwsze wrażenia nie były dobre, deska jest znacznie cięższa od klasycznego snowboardu. W końcu mamy dwa razy tyle drzewa na pokładzie. Z każdym kolejnym zjazdem niestety nie było lepiej.

Deska nie prowadziła się super precyzyjnie, bujanie pokładu wprowadzało mylne czucie deski. Co dawało finalnie utrudnione sterowanie i negatywne wrażenia z jazdy. Wyjście ze skrętu lub wejście mylnie oddawało to, co dzieje się z deską. Trochę jak na sprężynie a trochę jak na zapomnianych już PowerLinkach od Palmera. Plusem na pewno była dźwignia na krawędź, ale finalnie, nawet jeśli produkt wygląda świeżo, to ciągle jest jak dla mnie nie do końca dopracowany.

Osobiście jestem rozczarowany i nie wróżę temu projektowi sukcesu, ale jak to z opiniami bywa — każdy ma swoją. Moje odczucia przedstawiają się następująco:

Jak Wasze odczucia?
Chcielibyście przetestować Doubledecka?

Więcej info na stronie producenta >> Doubledeck <<

---

Zobacz także: Kask snowboardowy | Jak wybrać najlepszą ochronę?

Kask snowboardowy | Jak wybrać najlepszą ochronę?