Natural Selection to bez wątpienia najciekawsze zawody w tym sezonie. Dlaczego? Sprawdźcie sami!
Natural Selection to całkowicie nowa koncepcja, która zrodziła się w głowie Travisa Rice’a jakieś 10 lat temu. Pierwsze zawody w Jackson Hole można wciąż obejrzeć na Redbull TV.
A na czym polega wyjątkowość tego eventu? Otóż Natural Selection to połączenie jazdy w świeżym śniegu ze skokami z naturalnych i zbudowanych latem przeszkód, przykrytych oczywiście grubą warstwą puszku.
Do zawodów zostali zaproszeni czołowi zawodnicy, także Ci, którzy nie startowali od jakiegoś czasu. Częściowo to kumple Travisa ze świata freeride’u i freestyle’u.
Starty odbywały się w parach z których lepsza osoba awansowała do następnego etapu. Każdy miał 3 przejazdy. Liczyła się suma dwóch najlepszych. Każdy mógł wybrać swoją linię przejazdu, a możliwości było naprawdę wiele. Warto też zaznaczyć, że na tej trasie nie odbywają się wcześniej treningi, także jest ona nietknięta. Trudno było też ocenić jaką prędkość należało mieć na poszczególnych przeszkodach. To wszystko sprawiło, że rywalizacja była bardzo ciekawa.
Właśnie zaczęła się II cześć tych zawodów. Przystanek Bald Face, czyli chyba najsłynniejsza miejscówka freeridowa. A po tych zawodach na pewno będzie jeszcze bardziej rozpoznawalna.
Tym razem zwodnicy nie będą oceniani na żywo. Forma nieco się zmienia – przez tydzień mają możliwość nakręcenia swojego przejazdu. Sędziowie będą punktować nagrane przejazdy i na koniec marca, około 20, będziemy mieli możliwość obejrzenia relacji z tej potyczki na Redbull TV.
Z kolei na początku kwietnia odbędzie się finał na Alasce 🙂 Nie wiem jak wy, ale ja myślę, że obecni liderzy się nie zmienią i będę im kibicował. Mam tu na myśli Zoi Sadowski-Synnott (nasza pół-rodaczka z Australii) i Mark’a McMorris.
Więcej informacji znajdziecie tutaj:
A najciekawsze ujęcia z I części tutaj:
