Bez wątpienia finał Natural Selection Alaska jest najbardziej widowiskowy. Zawodnicy mieszkają na odludziu w namiotach. Cała impreza trwa kilka dni. Bo przecież pogoda nie sługa. Jest to naprawdę wielkie logistyczne przedsięwzięcie. Sam przebieg zawodów też trwa. Zawodnicy rywalizują w parach i lepszy przechodzi dalej. Tutaj mieliśmy tylko 4 zawodników i 4 zawodniczki. Każde starcie to dwa przejazdy.
Liczy się lepszy przejazd co jest super, bo zawodnicy jadą na 100% tego na co ich stać, bez kalkulacji czy opłaca się ryzykować. Każdy etap (a tu były trzy) odbywał się w innym miejscu tak, aby możliwie za każdym razem zawodnicy wybierali nową linie. Pierwsze dwa etapy odbyły się przy super pogodzie. Niestety finały już nie i było widać, że zawodnicy po prostu chwilami nie widzą zbyt dobrze. Więc sam finał był trochę przypadkowy, ale z drugiej strony zarówno Travice Rice jak Hana Beaman drugiego dnia pokazali na co ich stać.
Wyniki:
Kobiety
- I Hana Beaman
- II Marion Haertyl
- III Zoi Sadowski-Synnott
Mężczyźni
- I Travice Rice
- II Torstein Hogromo
- III Ben Ferguson
Quiksilver Award – Ben Ferguson
To będzie trzeci, ostatni przystanek cyklu Natural Selection Tour. Zawody YETI Natural Selection zostaną rozegrane w dzikiej, niezwykłej Alasce. Riderzy staną do walki o tytuł najlepszego, najbardziej wszechstronnego snowboardzisty sezonu, a za każdym zawodnikiem podążać będzie sportowy dron (z kamerą) sterowany przez profesjonalnego pilota. Takich ujęć nie zobaczycie nawet w najlepszych filmach snowboardowych […]
Relacja z finałów wygląda oszałamiająco. Trzeba przyznać rację organizatorom – ciężko o takie ujęcia nawet w najlepszych filmach snowboardowych. Jeśli nie masz czasu obejrzeć całej relacji – bo w końcu to 3.3h – to zachęcam do obejrzenia przynajmniej ostatnich 30 minut gdzie jest dużo powtórek najważniejszych przejazdów. Fajnie tez zobaczyć jak wyglądało życie w obozie na Alasce.
A Ty komu kibicowałeś?
Zobacz także: Czy warto jechać na testy snowboardowe organizowane przez narciarzy?