„P60 cały dzień!” – Jeśli byłeś wcześniej w Laax, znasz to powiedzenie. Spędzenie całego dnia w Snow Parku P60 nie jest szczególnie trudne dla snowboardzistów. Tutaj znajdziesz najszerszą gamę rurek, boxów, sliderów, ścian i rur. Na 1000-metrowym stoku znajdziesz nawet Pro Kicker Line, gdzie czekają na Ciebie cztery olimpijskie kickery.
Do Laax warto pojechać z bardzo wielu względów. Jeśli jesteś miłośnikiem freestyle’u to jest to obowiązkowy przystanek na mapie. Nie byłoby przesadą określić ten park jednym z najlepszych w europie.
Tytułowy P60 to w tym roku 8 sekcji na kilku-kilometrowej trasie. Zdarzają się tu trudne przeszkody dla profesjonalistów, jak w każdym parku. Ale większość jest “dla ludzi”. To znaczy, że nawet mając niewielkie doświadczenie śmiało można na nie wbijać.
Snowpark co roku wygląda nieco inaczej, ale zapewniam was, że zawsze będą to jakieś nowe kreatywne konstrukcje.
Moje dwie ulubione konstrukcje to Step UP gdzie trzeba było się kosmicznie rozpędzić by finalnie przelecieć ledwo co górną część skoczni, oraz bramka.
Warto też wspomnieć o Halfpipe, a są dwa – mały i duży. Nie będąc ekspertem po 10 przejazdach zacząłem dojeżdżać do krawędzi prawie 4m ściany. To była mega satysfakcja. Warto spróbować, jeżeli będziecie mieli okazję.
Do Laax najlepiej wybrać się z firmą Zerogravity, który jest przedstawicielem tego ośrodka na Polskę. Masz szansę być może zamknąć ten sezon, bo został jeszcze jeden wyjazd w tym roku po którym zamykają ośrodek.