Igrzyska Olimpijskie Pekin 2022: Co było fajne, a co po prostu słabe. Obiektywno – subiektywne podsumowanie Igrzysk | autor Igor Świeczak
Za nami zimowe Igrzyska Olimpijskie Pekin 2022. Były emocje, bo i było na co patrzeć. Specjalnie dla Was podsumowaliśmy najciekawsze i warte zapamiętania momenty.
Jak co 4 lata zbieramy się przed komputerami, telewizorami lub ściągamy apkę, która pozwoli nam cieszyć się kolorowym, sportowym cyrkiem zwanym Igrzyskami Olimpijskimi. Przy każdej tego typu imprezie – wszyscy stajemy się ekspertami sportowymi, chociaż pewnie w snowboardzie nikt z nas przez 4 lata nie obejrzał ani jednych zawodów. Co najwyżej, oglądaliśmy skróty najciekawszych, najbardziej zwariowanych przejazdów / tricków z takich eventów jak X-Games, US Open, Natural Selection, czasem Freeride World Tour, głównie dzięki startom naszej rodaczki Zuzy Witych. Ci którzy mieli trochę więcej szczęścia mogli zobaczyć na żywo LAAX Open w przerwie między aperolami na Alpejskich stokach.
Tych, którzy nie mieli czasu oglądać wszystkich zawodów lub chcą dowiedzieć się o kilku smaczkach które wyłapałem podczas Igrzysk, zapraszam poniżej.
SLOPESTYLE
Na pierwszy strzał poszedł kobiecy Slopestyle
Konkurencja rozgrywana w Genting Snow Park w Zhangjiakou – dla ciekawostki, wszystkie rozgrywane zawody odbywały się na obiektach zbudowanych całkowicie na sztucznym śniegu.
W przeciwieństwie do ostatnich Igrzysk z Korei – nie było na co narzekać (dla przypomnienia: zawodniczki startowały w koszmarnych/skandalicznych warunkach pogodowych, pod presją organizatorów i harmonogramów transmisyjnych).
Dziewczyny miały w końcu szansę pokazać najwyższy poziom damskiego snowboardingu. Pogoda była piękna, lekki wiatr w plecy, temperatura -19 stopni, śnieg twardy i ubity. Tor do slopestyle`u był ciekawy, podzielony na 3 sekcje jibbowe i 3 sekcje z hopkami. Ozdobiony motywem muru chińskiego – co uważam za bardzo fajne nawiązanie kulturowe.
Lądowania były strome i długie, sekcja jibbowa konkretna, a przeszkody pozwalały na różne wariacje in i out, jak choćby rodeo out, underflip out czy millerflipy.
Czy przebieg konkurencji był w jakiś sposób kontrowersyjny?
Raczej nie. Dziewczyny naprawdę fajnie, równo i strategicznie podchodziły do swoich przejazdów. Trochę mi szkoda Anny Gasser, która moim zdaniem była faworytką zawodów, ale nie potrafiła ustać swoich mega długich lotów i wariacji double cork. Trochę jakby dostała za dużo kopa, czy to od wiatru „pod narty” czy to za dużo skrzydeł od sponsorów.
W sekcji raili, podobał mi się przejazd Laurie Blouin z Kanady, która nie bała się zaatakować linii dłuższych poręczy i transferować z jednej na drugą; co uważam za o wiele trudniejsze i bardziej techniczne, niż lekkie dotknięcie raila i rotacje 540 out na zejściu.
Podobał mi się też start młodej Anniki Morgan (GER), która pomimo braku doświadczenia dostała się do finałów i zajęła 8 miejsce tuż przed legendą damskiego snowboardu – Jamie Anderson (USA), dla której były to już 3 Igrzyska – i prawdopodobnie ostatnie.
Na koniec zostawiłem sobie przejazd Zoi Sadowski-Synnott. Po dość asekuracyjnym przejeździe sekcji railowych (chociaż 27in na down-railu było całkiem imponujące), poleciała naprawdę grubo firmowym sw bs 9 z podkręconych bliźniaczych hopek w sekcji 4), żeby przelecieć gładko fs double 1080 i ‘postawić kropkę nad i’ przekozackim bs double 10 głęboko na lądowaniu. Był to ostatni przejazd zawodów który w ostatnim momencie zadecydował o kolejności na podium.
Najpiękniejszym momentem jak dla mnie, chyba całych igrzysk – była reakcja pozostałych uczestniczek
Wszystkie obecne na finiszu panie rzuciły się na Zoi, ściskając ją i siebie nawzajem gratulując naprawdę epickiego przejazdu. Prawdziwa esencja sportowego zachowania – bo właśnie tak to powininno wyglądać.
Tabela wyników Slopestyle WMS:
1. Zoi Sadowski – Synnott (NZL)
2. Julia Marino (USA)
3. Tess Coady (AUS)\
I tutaj można by artykuł zakończyć – tymi pięknościami, ponieważ ciąg dalszy w wykonaniu panów nie był już tak czarujący.
Po pięknych finałach igrzysk z Sochi 2014 (gdzie stylowym przejazdem złoto zdobył Sage Kotsenburg) i finałach w PyeongChang 2018 (wygrał mega stylowy Red Gerard) – wielkim rozczarowaniem dla mnie było forsowanie gimnastyki artystycznej robotów w Pekinie. Całe zawody sprowadzały się do tego, kto wyląduje dodatkową rotacje 180 w kombinacji triple corków.
I nie miałbym tutaj nic do powiedzenia, ale sędziowie pchając ten sport w kierunku spin-to-win, sami zapędzili się w kozi róg.Do tego stopnia, że podczas finału nie zauważyli, że Max Parrot, który swoją drogą przeleciał cały slopestyle podręcznikowo, podczas ostatniej ewolucji, zamiast łapać deskę, trzymał się za KOLANO!!!
Mimo to uzyskał najwyższą notę 90.96. No cóż…. w internecie i na profilach social media sędziów, możemy poczytać na ten temat sporo, chociaż wszystko sprowadza się do mało przekonujących wymówek.
Co zatem było warte zapamiętania?
Na pewno drugie miejsce Su Yiminga. Chińczyk miał bardzo fajny i kreatywny przejazd po sekcji jibbowej – m.in. frontflip out z domku i handdrag na canonie, aby później posadzić cab triple 14, bs 16 i bs triple 18. Dobrze było zobaczyć w formie Marka McMorrisa z precyzyjną jazdą po railach i trzema triplami na hopkach.
Podium Slopestyle MS:
1. Max Parrot (CAN)
2. Su Yiming (CHN)
3. Mark McMorris (CAN)
Hitem internetu we Włoszech oraz dużym powodem do dumy było 5 miejsce Emiliano Lauzi, który swój przejazd jako jedyny zaczynał dropem z ‘Muru Chińskiego’!
Snowboard Beijing 2022 | Men’s slopestyle extended highlights:
Men’s Snowboard Slopestyle Final | Full Replay | #Beijing2022:
Women’s Snowboard Slopestyle Final | Full Replay | #Beijing2022:
SLALOM
Kontynuujmy zatem do następnej konkurencji na liście, czyli Slalom równoległy.
Przejazdy kwalifikacyjne naszych rodaków: 5. Oskara Kwiatkowskiego, 7. Michała Nowaczyka oraz 8. Oli Król – dały nam spore nadzieje. Ola zakwalifikowała się nawet do ćwierć finałów, niestety później nie było już tak różowo i wypadła z trasy, a walkę o medale kontynuowali faworyci.
Tutaj duże gratulacje dla Ester Ledeckiej (CZE) za obronę złotego medalu z PyeongChang, oraz dla Victora Wild`a, który ostatnio nie miał najlepszych wyników (pomimo dominacji w 2014 w Sochi dwoma złotymi medalami), teraz udało mu się zgarnąć brąz.
Tabela wyników Slalom równoległy, Pekin 2022:
Kobiety:
1. Ester Ladecka (CZE)
2. Daniela Ulbing (AUT)
3. Gloria Kotnik (SLO)
Mężczyźni:
1. Benjamin Karl (AUS)
2. Tim Mastnak (SLO)
3. Victor Wild (ROC)
Snowboard – Men’s & Women’s Parallel Giant Slalom Finals | Full Replay | #Beijing2022:
SBX: SNOWBOARD CROSS
Kobiecy SBX
Zawsze ze sporymi emocjami ogląda się Snowboard Cross. Na jednym torze ściga się ze sobą 4 zawodników równocześnie i właściwie do samej mety nie ma pewności, kto wygra.
Zawody na torze SBX rozpoczęły kobiety – pogoda nie była najlepsza, padał lekki śnieg. Mogliśmy stawiać na kilka faworytek, w moim zestawieniu była to Michela Moioli z Włoch, która niestety odpadła w półfinale, oraz młoda (20 l.) Julia Pereira de Sousa Mabileau (FRA), która niefortunnie odpadła w ćwierćfinale. Ostatecznie wygrała mały finał i tym samym zdobyła 5 miejsce.
Wielkim powrotem śmiało możemy nazwać występ Lindsey Jacobellis, która przegrała złoto w Turynie w 2006 – na ostatniej skoczni nie udało jej się wylądować method graba. Tym razem nie popełniła tego błędu i zasłużenie wywalczyła złoto ponownie stając na podium – po 16 latach. Ode mnie wielkie Brawo!
Męski SBX
Męski Snowboard Cross to również bardzo surowa walka, od samego startu, gdzie do pokonania jest sekcja spinów. Jednak najwięcej emocji jest na bandach. Właśnie tam zawodnicy rozgrywają taktyczną walkę o zwycięstwo. Wypychając przeciwnika na zewnątrz toru lub ścinając zakręt tak, aby zamknąć drogę jednocześnie zmuszając drugiego zawodnika do przecięcia wewnętrznej chorągwi.
Od początku wyścigu do samego końca nie wiadomo kto zwycięży, kto się wywróci, kto pozostanie na torze, a kto zdobędzie prowadzenie mocno pompując na rollerach. I tak właśnie wyglądał finał.
Bardzo mocno zaczął Eliot Grandin (CAN). Jednak Alessandro Haemmerle (AUT) wcale nie miał zamiaru odpuszczać i po sekcji skoczni i rollerów udało mu się wyprzedzić Kanadyjczyka. Ostra walka trwała do samego końca, a o zwycięstwie decydowało zdjęcie z fotokomórki. Różnica między zawodnikami to 1/200sec – czyli 0,02s.
Wyniki SBX:
SBX kobiety:
1. Lindsey Jacobellis (USA)
2. Chloe Trespeuch (FRA)
3. Meryeta Odine (CAN)
poza podium:
4. Belle Brockhoff (AUS)
SBX mężczyźni:
1. Alessandro Haemmerle (AUT)
2. Eliot Grondin (CAN)
3. Omar Visintin (ITA)
poza podium:
4. Julian Lueftner (AUT)
Snowboard – Men’s Snowboard Cross Final | Full Replay | #Beijing2022:
Snowboard – Women’s Snowboard Cross Final | Full Replay | #Beijing2022:
Redemption for Lindsey Jacobellis! | Snowboard Beijing 2022 | Women’s Cross Highlights:
HALFPIPE
Matka chrzestna wszystkich konkurencji freestylowych na Igrzyskach Olimpijskich. Począwszy od Nagano w 1998 nieprzerwanie obecna, a nawet rozrosła się o Free Ski. Sama konstrukcja od tego czasu nieco nam urosła. Teraz zawodnicy na obiekcie Secret Garden Olympic Halfpipe mają przed sobą do pokonania i zaprezentowania swoich umiejętności rynnę o długości 220m i wysokości ścian 7,2m! Zawodnicy szybują średnio aż do 6 metrów ponad krawędzią wykonując swoje ewolucje od straight air, po triple corki.
Kobiety
Na pierwszy rzut znów poszły kobiety. Całą konkurencję zdominowała amerykanka Chloe Kim. Czytając jej osiągnięcia wydaje się, że praktycznie cały kobiecy Halfpipe to Chloe Kim – i to już od 2016 roku, kiedy wygrała Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie w Lillahammer.
Drugie miejsce zajęła Queralt Castellet z Hiszpanii. Jak najbardziej zasłużenie, ponieważ jest to najstarsza zawodniczka w stawce (32 l.), a swoim drugim przejazdem zgarnęła notę 90,25 i jako jedyna oprócz Cai Xuetong (CHN) nie zaliczyła upadku na żadnym przejeździe, a swój najlepszy run kończyła bs 9 i fs 9.
Mężczyźni
U panów to klasyk, jak w turnieju wielkiego szlema. Pojedynek gigantów – Shawn White (USA), Scotty James (AUS), Ayumu Hirano (JPN). Shawn zapowiadający koniec kariery od ostatnich zawodów w LAAX, Scotty – zawodnik który z dokładnością i systematycznością stara się wygrywać tylko najważniejsze eventy, oraz młody (23 l.) Ayumu notujący już 3 występ na Igrzyskach.
Zanim przejdę do naszych bohaterów, dodam tylko, że zupełnie zaskoczył mnie przejazd Kaishu Hirano, który na pierwszej ścianie (i to jeszcze od backside`owej krawędzi) pobił rekord wysokości skoku na 7,41 m – poprzedni rekord należał do Shawn`a White`a (7,3 m). Kawał solidnego methoda godny zapisania w kajeciku ulubionych. Znajdzie się tam też switch method Andre Hoeflicha z Niemiec, zawodnika zapowiadającego się na przyszłą gwiazdę tego sportu. Do odrębnego kajeciku ulubionych tricków na pajpie dodam „SW McTwist to McTwist” Tylora Golda (USA).
To co z tym podium?
Shawn w drugim przejeździe posadził swój firmowy repertuar (fs double 14, cab 10, fs5 stalefish, double McTwist 12 i fs 12) dający mu 85pkt. Niestety znalazł się tuż poza podium zajmując 4 miejsce.
Solidny przejazd na niezłej amplitudzie zaliczył Jan Scherrer lądując ostatni trick: switch bs double rodeo alley-op 10. Scotty chyba był faworytem sędziów, ponieważ już w drugim przejeździe otrzymał 92,50 pkt, zresztą za bardzo techniczny przejazd. Jednak nie wiedzieć czemu, o wiele bardziej techniczny drugi przejazd Ayumu (zaczynał od TRIPLE cork 14!) nie został aż tak doceniony – otrzymał jedynie 91.75pkt.
Na szczęście dla Japończyka został mu trzeci przejazd, w którym posadził identyczne tricki, może trochę wyżej, może trochę czyściej i po wyczyszczeniu zaparowanych gogli – sędziowie słusznie ocenili jego przejazd na 96pkt. Dzięki temu zajął 1 miejsce.
Wyniki Halfpipe:
Halfpipe kobiety:
1. Chloe Kim (USA)
2. Queralt Castellet (ESP)
3. Sena Tomita (JPN)
Halfpipe mężczyźni:
1. Ayumu Hirano (JPN)
2. Scotty James (AUS)
3. Jan Scherrer (SUI)
Snowboard – Men’s Snowboard Halfpipe Final | Full Replay | #Beijing2022:
MIXED TEAM SBX
Nowością w Pekinie była konkurencja Mixed Team Snowboard Cross. Znana już prawie od dekady w Pucharze Świata, jednak po raz pierwszy wprowadzona do repertuaru Igrzysk.
Na czym polega Mixed Team SBX?
16 drużyn składających się z par: kobieta + mężczyzna (max. po 2 drużyny z jednego państwa), startuje na tym samym torze. W pierwszej kolejności startują mężczyźni, ustalając czas. Różnica w czasie między mężczyznami decyduje o kolejności startu kobiet. Wygląda to trochę jak sztafeta, a bramki startowe dla kobiet otwierają się z opóźnieniem dokładnie takim jak przyjazd mężczyzn na metę.
Pogoda podczas zawodów nie należała do najprzyjemniejszych z powodu padającego śniegu, ale nie stanowiło to znaczącego problemu. W finale spotkały się 2 ekipy z Włoch (Omar Visitin z Michelą Moioli oraz Lorenzo Sommariva z Caterina Carpano), po jednej ekipie z Kanady (Eliot Grondin z Meryetą Odine) i Stanów Zjednoczonych (Nick Baumgartner i Lindsey Jacobellis).
Eliot jak zwykle wystartował jak petarda, ale chyba zabrakło mu odpowiedniej wagi, aby utrzymać prowadzenie, ponieważ o wiele mocniej zbudowany Nick zdążył wyjść na prowadzenie, gdzieś w połowie toru. Różnice w czasie dla panów były niewielkie +0,04 +0,23 +0,88, dając niemal równy start paniom.
W ostatnim przejeździe nie zabrakło jednak emocji. Doszło nawet do spektakularnej kolizji – Włoszka na jednej ze skoczni w środkowej sekcji lądowała na plecach kanadyjki, na szczęście obeszło się bez większych kontuzji. Natomiast przez cały wyścig ramie w ramie rywalizowały faworytki Lindsay i Michaela.
Wyniki Mixed Team Snowboard Cross:
1. Team USA
2. Team Italy 1
3. Team Canada
4. Team Italy 2
Snowboard – Mixed Team Snowboard Cross | Full Replay | #Beijing2022
BIG AIR
Kobiecy Big Air
Wisienką na torcie Igrzysk był Big Air i zgodnie z tradycją pierwsze skakały kobiety. Dla przypomnienia: na wynik końcowy składa się suma dwóch najlepszych z trzech skoków. Oprócz doskonałej atmosfery, podobnie jak podczas Slopestylu, jakże miło było popatrzeć na festiwal double’i.
Co zrobiło na mnie największe wrażenie, oprócz poziomu prezentowanych tricków?
Na pewno postawa Miyabi Onitsuke (JPN) – w pierwszej próbie zaliczyła bardzo mocną glebę, jednak pozbierała się i w drugim starcie odjechała Cab double 12. Co prawda z revertem, ale i tak wielki szacunek za tą próbę. Druga Japonka, która należy do grona moich faworytek – Reira Iwabuchi w ostatniej próbie rzuciła się na triple underflip (!) i o mały włos by go odjechała. Tym samym pchając kobiecy snowboarding na kosmiczny już poziom.
W tym miejscu przechodzimy już do miejsc na podium. 3 miejsce – słusznie/ nie słusznie, (niepotrzebne skreślić) zajęła Kokomo Murase (JPN). Dlaczego podaje to w wątpliwość? Otóż moim zdaniem, sędziowie znów oglądali jakiś inny replay, mocno zawyżając ocenę drugiego skoku japonki – dając 91,50 za płaską fs 10 melon, która wyglądała po prostu zwyczajnie. Zwłaszcza jeśli porównamy ten skok do przekozackiego bs double corka Anny Gasser w drugiej próbie, za która dostała tylko 86,75.
Jasne, że można by się przyczepić, że graba złapała dopiero w połowie rotacji, ale dajcie spokój – to był mocno przekorkowany double i to jeszcze w bs stronę. Drugą pozycję zajęła Zoi Sadowski-Synnott odjeżdżając fs double 10 i bs double 10. W trzeciej próbie chciała poprawić nawet na bs double 12, niestety grube i dalekie loty są trudniejsze do wylądowania i próba się nie powiodła.
Ostatnim strzałem Anna Gasser ląduje CAB double 12 – trochę w swoim gimnastycznym stylu ale perfekcyjnie, zgarniając najwyższą notę w konkursie – 95,50.
Na koniec końców, pozostali nam panowie, mierzący się z 4m hopką na 20m „stole”.
Męski Big Air
Czy był to festiwal w stylu spin-to-win? Owszem.
Czy był atrakcyjny i zróżnicowany? Czemu nie.
Czy były quadriple? No a jak!
Nie ukrywam, że od tych wszystkich obrotów i mi zaczęło kręcić się w głowie. Zapamiętałem jednak kilka fajnych smaczków. Chris Corning (USA) pierwszym trickiem nadał ton zawodom odjeżdżając potężnego bs Quadrlipa, później dwa razy próbował wylądować ten trick Mark McMorris (CAN) niestety bez sukcesu.
Mistrz obrotów i kreatywnych spinów na stoku Marcus Kleveland (NOR) w pierwszej próbie zakręcił bs 18, żeby zupełnie odwirować mainstreamowe tricki i 2 razy próbował Nollie DoubleCork (10 wylądowane i 14 „lekko podparte”). Co zdecydowanie mi się spodobało.
Chyba najbardziej stylowego tripla wrzucił Otsuka Takeru (JPN) – Cab Triple 18 z Indy Nose Bone z notą 95,00. Niestety dwie pozostałe próby były podparte. Na 3 miejscu w konkursie znalazł się nie kto inny jak Max Parrot (CAN) – lądując podręcznikowo Cab triple 18 i fs triple 16.
Drugie miejsce zawdzięcza długo przytrzymanym grabom Mons Island (NOR) wirując fs 18 i bs 16. Natomiast złoto zgarnął 17 letni Su Timing z Chin, potwierdzając tym samym teorie spin-to-win, wykręcając fs 1800 tailgrab i bs TripleCork 1800.
Wyniki konkurencji Big Air:
Big Air kobiety:
1. Anna Gasser (AUT)
2. Zoi Sadowski-Synnott (NZL)
3. Kokomo Murase (JPN)
Big Air mężczyźni:
1. Su Yiming (CHN)
2. Mons Roisland (NOR)
3. Max Parrot (CAN)
Snowboard – Men’s Big Air Final | Full Replay | #Beijing2022:
Snowboard – Women’s Big Air Final | Full Replay | #Beijing2022:
I na tym kończy się przygoda z Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie.
Snowboard awansował na kolejny poziom zwariowania, zwłaszcza kobiecy. Dziewczyny dały również pokaz prawdziwego ducha sportu, wielokrotnie ciesząc się z sukcesu rywalek, z udanych i nieudanych prób nowych tricków.
Sędziowie zabawili się w gwiazdy niektórych konkurencji dostarczając nam nie lada emocji. Było trochę loterii, ale może właśnie na tym to wszystkim polega.
Jak dla mnie bardzo fajnie oglądało się całe snowboardowe show i przy każdej relacji trochę zagryzałem wargi, trochę się bulwersowałem, ale wielokrotnie podnosiłem ręce w górę w geście ekscytacji. Było super. Narodziły się nowe legendy a stare zdążyły się pożegnać – choć kto wie, kogo znów zobaczymy za 4 lata.
Autor tekstu: Igor Świeczak
Więcej w oficjalnych relacjach Igrzysk >> tutaj
Zobacz także: Niesamowite finały SBX w Pekinie 2022