„Masz dość zatłoczonych kurortów i długich kolejek? W górach leży już świeży śnieg. Odkryj lokalne wzgórza, jazdę poza trasą lub wejdź na szczyt, gdy wyciągi nie działają. Ciesz się z możliwości jakie daje snowboard. Union Rover zapewnia doskonałą harmonię z wiązaniami Union Explorer, które łatwo zakłada się na zwykły snowboard w kilka sekund, dzięki czemu można cieszyć się jazdą w dół.”
Gdy pierwszy raz zobaczyłem informację o tych małych nartkach do podchodzenia, zastanowiłem się ile może to kosztować i ważyć. Co prawda waga jeszcze nie jest mi znana, ale cena tak. Koszt tego sprzętu, przy obecnym kursie euro, to 1700 zł.
Mini narty Union Rover
Dla kogo to właściwie jest? Często zdarza się, że wiele osób ma już deskę freeride’ową i dodatkowy zakup splita to jednak spory wydatek. Jednak nie do końca jest to aż taka oszczędność, ponieważ i tak trzeba mieć wiązania splitowe; czyli musimy dodać jeszcze około 1600 zł. Oczywiście potrzebujemy jeszcze kijów, a to kolejne +/- 400 zł. Niezbędny jest także plecak, ale akurat jest szansa, że jest on już w naszym posiadaniu.
Można powiedzieć, że właściwie jakaś tam oszczędność jest, jednak nie aż tak duża. Z drugiej strony deski freeride’owe, nie splitowe, są mimo wszystko lepsze w prowadzeniu poza trasą.
A jakie jest Wasze zdanie? Hit czy kit?