Dziś zaczyna się olimpiada. Choć niestety w tych najbardziej widowiskowych dyscyplinach snowboardowych nasz kraj znalazł się na dnie. I właściwie nie ma perspektyw na poprawę to na pocieszenie mamy spore szanse na medal w slalomie. Aleksandra Król daje nam największe nadzieje. Tym bardziej, że niedawno wygrała zawody Pucharu Świata w Simonhoehe. Oczywiście będziemy kibicować wszystkim naszym reprezentantom. (Weronika Biela-Nowaczyk, Aleksandra Michalik, Oskar Kwiatkowski oraz Michał Nowaczyk)
Halfpipe.
Obecnie poziom jest bardzo wysoki. I choć na Olimpiadzie pokaże się ostatni złoty medalista czyli Shaun White, to jest on tak naprawdę na Olimpiadzie by robić show. Szkoda bo był by pierwszym Snowboardzista co wygrał 4 razy… no ale wróćmy na ziemie. Choć warto obejrzeć jego złoty przejazd z przed 4 lat.
Dla mnie osoby do złota to przede wszystkim Japończyk Ayumu Hirano. Jako 15-latek i 19-latek zdobył srebrne medale w Vancouver i Pjongczangu. Obecnie ma niesamowitego asa w rękawie. Gdyż jako jedyny na świecie wykonał potrójnego corka. Mocno trzymam kciuki aby udało mu się to ustać. Drugim kandydatem jest bez wątpienia Australijczyk Scotty James. Niemal niepokonany w zeszłym sezonie a w tym triumfator z Laax i Aspen.
Wśród kobiet inne rozstrzygnięcie niż triumf Chloe Kim będzie niespodzianką. Reprezentantka Stanów Zjednoczonych broni tytułu, a ostatnio jest poza zasięgiem rywalek.
Slopestyle
W slopestyle’u kobiet kandydatką do medalu jest bez wątpienia zwyciężczyni X-Games Zoi Sadowski-Synott oraz liderka Pucharu Świata Kokomi Murase, mistrzyni sprzed czterech lat Jamie Anderson, Laurie Blouin i Tess Coady to również mocne zawodniczki. Ja kibicuje Zoi gdyż to nasza rodaczka z Australii. W rywalizacji mężczyzn pewnymi kandydatami do medalu to Mark McMorrisem i Marcus Kleveland.
Na ostatnich igrzyskach zadebiutował big air, który wygrali Anna Gasser i Sebastien Toutant. W tej konkurencji lista faworytów jest podobna do slopestyle’u. Znajdują się na niej: Kokomo Murase, Reira Iwabuchi, Anna Gasser, Zoi Sadowski-Synott i Jamie Anderson wśród kobiet, a u mężczyzn – Mons Roisland, Mark McMorris, Max Parrott, Jonas Boesiger i Marcus Kleveland.
W snowboardcrossie ostanio w Pucharze Świata sięgnęli Alessandro Hammerle i Martin Noerl. Naszego faworyta czyli Pierre Vaultier zabraknie. W śród kobiet pewna kandydatką jest Charlotte Bankes, która triumfowała trzykrotnie w tym sezonie. Michela Moioli, Chloe Trespeuch, Belle Brochhoff Lindsey Jacobellis to też mocne zawodniczki w tym sezonie.
Po raz pierwszy odbędą się zawody drużyn mieszanych. Wg kalkulacji największe szanse maja Włosi oraz Francuzi.
